O mnie

Nazywam się Monika Kondracka i przeszłam fascynującą drogę, zanim znalazłam się tu, gdzie jestem teraz.

Już jako dziecko przypięto mi łatki: wrażliwa, emocjonalna, intensywna – „za bardzo”.

Przyjęłam to jako znak, że jestem inna, wyjątkowa.

​

Jako jedynaczka przemierzałam szkolne korytarze z przekonaniem, że bycie na uboczu jest naturalne. Zrozumiałam, że nie zawsze muszę pasować do grupy, że mogę wybrać inną ścieżkę, nawet jeśli to oznacza samotność. Ta samotność pozwalała mi świadomie decydować, co mi się podoba, a co nie, choć czasem brakowało mi stałej grupy, do której mogłabym należeć.

Postanowiłam zgłębić tajemnice ludzkiego umysłu i wybrałam studia psychologiczne. Chciałam zrozumieć, dlaczego ludzie podejmują irracjonalne decyzje i działają sprzecznie z własnymi uczuciami. Po pięciu latach intensywnej nauki wciąż nie miałam wszystkich odpowiedzi, więc kontynuowałam poszukiwania.

​

Zdecydowałam się na dwuletnie studia podyplomowe z life coachingu. Tam zdobyłam cenną wiedzę, zrozumiałam podłoże naszych zachowań i nauczyłam się, jak pomagać innym zrozumieć ich mechanizmy. To był moment, w którym zaczęłam pozwalać sobie być sobą.

​

Jednak narzędzia, które otrzymałam, były zbyt schematyczne i bezosobowe. Moje ciało i umysł nie chciały z nimi pracować, więc ruszyłam dalej w poszukiwaniu głębi.

Zanurzyłam się w tajemnice naturalnej medycyny, refleksologii, terapii ciała, tradycyjnej medycyny chińskiej i jogi. Każde nowe odkrycie było dla mnie jak magiczny klucz, otwierający kolejne drzwi do zrozumienia siebie i świata. Czułam, że jestem coraz bliżej prawdy, ale wciąż brakowało mi jednego elementu układanki.

​

Ponad dwa lata temu odkryłam system Human Design. To było jak odnalezienie brakującego kawałka puzzli. W końcu zrozumiałam, dlaczego jestem taka, jaka jestem, i że moja intensywność jest moją największą siłą, a nie słabością. Jak wielką mocą są moje e - moc - je. Uświadomiłam sobie, że mogę działać tak jak czuję i nie muszę zdobywać kolejnych dyplomów, aby być spełnioną. Zrozumiałam, skąd biorą się moje blokady i błędne przekonania o życiu, relacjach i pracy. Nauczyłam się podążać za swoją energią.

​

Gdy zobaczyłam to wszystko, zrozumiałam, że wielu ludzi wokół mnie żyje życiem, które nie jest ich własnym. Poczułam ogromne pragnienie, aby pomóc innym zrozumieć siebie.

Dziś jestem w miejscu, gdzie moje serce śpiewa, a dusza jest w harmonii. Pomagam innym odkrywać ich wewnętrzne światło i pokazuję, że każdy z nas jest dokładnie taki, jaki powinien być – wyjątkowy i niepowtarzalny. Moja podróż była długa i pełna wyzwań, ale każda chwila była tego warta, bo doprowadziła mnie do miejsca, gdzie mogę być sobą i pomagać innym odnaleźć siebie.

​

Zapraszam Cię do odkrycia swojej unikalnej ścieżki i odnalezienia harmonii w swoim życiu. Razem możemy osiągnąć to, co wydaje się niemożliwe, i przejść przez tę fascynującą podróż pełną odkryć.